rady_dla_przedsiebiorcy
Biznes,  Copywriting

8 rad dla początkującego przedsiębiorcy

Wiadomo, że pierwsze kroki w biznesie są zawsze najtrudniejsze. Wiele znaków zapytania, wątpliwości i wyzwań. Często słyszymy, że najlepiej uczyć się na własnych lub cudzych błędach. Ja jednak zawsze staram się ograniczać ryzyko wpadki. Nawet najdrobniejsze potknięcie może pociągnąć za sobą poważne konsekwencje. Mam dla Ciebie kilka podpowiedzi, które warto wziąć pod uwagę rozkręcając biznes.

1. Umowa na słowo to żadna umowa

Bardzo często na początku działalności na własny rachunek, otrzymując pierwsze zlecenia, jesteś zbyt ufny. Wielu początkujących przedsiębiorców ustala zakres działań lub formę wynagrodzenia przez telefon, w rozmowie na Facebooku czy po prostu podczas spotkania w cztery oczy. Po wykonaniu zadania okazuje się, że kontakt ze zleceniodawcą się urywa i w żaden sposób nie można od niego wyegzekwować płatności. W grupach na Facebooku i na wszelkiego rodzaju forach można znaleźć dziesiątki zapytań, co robić, kiedy zleceniodawca nie zapłacił.

W teorii umowa słowna jest ważna tak samo, jak umowa sporządzona w formie pisemnej. Jednak praktyka często pokazuje, że to w oparciu o papier łatwiej wyegzekwować zaległą płatność. Dlatego też warto przygotować sobie nawet najprostszą umowę o współpracy, przesyłać jej skan i za każdym razem wymagać podpisania i odesłania skanu na maila. Gdy ktoś odmówi tego typu sformalizowania współpracy, powinna Ci się zapalić w głowie czerwona lampka. Dla mnie absolutnym minimum jest potwierdzenie wytycznych do zlecenia za pośrednictwem maila, ale przy dłuższych współpracach lub zleceniach na wysokie kwoty zawsze proszę o podpisanie prostej umowy o współpracy. Pamiętaj, że chroni ona nie tylko Ciebie, ale również zleceniodawców.

aparat i ramka z napisem

2. Właściwie oszacuj moce przerobowe

Początkujący przedsiębiorcy bardzo często rzucają się w wir pracy i przyjmują każde zlecenie lub wysyłają jednego dnia dziesiątki ofert. Gdy okaże się, że na kilka z nich jednocześnie przyjdzie odpowiedź, może dojść do sytuacji, w której po prostu zabraknie Ci czasu bądź sił. Przeszacowanie swoich mocy przerobowych skutkować będzie problemem z dotrzymaniem terminów czy obniżeniem jakości wykonywanej pracy. Może także odbić się na zdrowiu lub relacjach z rodziną i znajomymi.

Pamiętaj, że dobra ma tylko 24 godziny. Warto od samego początku zadbać o odpowiedni, słynny work-life balance. Czasami lepiej odpuścić, zrezygnować z tych kilku dodatkowych stów, wybrać zadania najlepiej płatne, rokujące na przyszłość, ciekawsze i oszczędzić sobie kłopotów. Biorąc na swoje barki zbyt wiele, ryzykujesz również szybsze wypalenie zawodowe. Zamiast czerpać satysfakcję z pracy na własny rachunek, szybko poczujesz się znów jak na korporacyjnym etacie.

3. Nie dziel skóry na niedźwiedziu

Ukończenie zlecenia i wystawienie faktury nie oznacza jeszcze sfinalizowania udanej współpracy. Nie wydawaj pieniędzy, których jeszcze nie otrzymałeś. Zlecenie kończy się w momencie zaksięgowania płatności na Twoim koncie. Wtedy możesz w spokoju świętować. Choć ja rzadko się z tym spotykam, to jednak ciągle w Polsce można przeczytać wiadomości, że wielu przedsiębiorców zwleka z płatnościami za otrzymane faktury.

Krzesło z ramką z napisem

4. Zbadaj grunt

To rada przede wszystkim dla osób, które zastanawiają się nad porzuceniem etatu na rzecz własnej działalności gospodarczej. Przed założeniem firmy sprawdź najpierw, czy rynek potrzebuje Twoich produktów lub usług. Obecnie w Polsce możesz prowadzić działalność nierejestrowaną, czyli taką, z której przychód w każdym miesiącu nie przekroczy 50% kwoty minimalnego wynagrodzenia (w 2019 r. to 1125 zł brutto). Zacznij tworzyć podwaliny pod swoją firmę po godzinach pracy etatowej i w weekendy. Wiem, że to niejednokrotnie łączy się z ciężką harówką po kilkanaście godzin dziennie, ale nie ma lepszego sposobu na zawiązanie pierwszych relacji z klientami i sprawdzenia zapotrzebowania na konkretne produkty lub usługi.

5. Nie obniżaj ceny za… wszelką cenę

Wielu początkujących „rekinów biznesu” uważa, że pierwsze zlecenia złapie oferując o wiele atrakcyjniejsze ceny niż konkurencja. To jeden z najgorszych sposobów na wyróżnienie swoich usług lub produktów na rynku. Łatwo wpaść w pułapkę niskich cen, z której trudno będzie się wydostać. Po nawiązaniu dłuższej współpracy możesz mieć problem z wynegocjowaniem wyższych stawek i utkniesz w zleceniach za grosze.

Zamiast obniżać ceny, dobrym sposobem na zdobycie przewagi na samym początku jest zaoferowanie czegoś ekstra potencjalnemu klientowi. Starasz się o zlecenie związane z napisaniem tekstów na stronę internetową? Zaproponuj przy okazji klika tematów na firmowego bloga lub postów do wykorzystania w mediach społecznościowych. Być może nie tylko otrzymasz zlecenie, ale i dodatkowo płatne zadania. Robisz zdjęcia na weselach? Zaproponuj młodej parze krótką, darmową sesję plenerową w dniu przyjęcia. Prowadzisz sklep z herbatą i kawą? Dołącz do każdej paczki darmową próbkę produktu i ręcznie napisane podziękowanie za wybranie Twojego sklepu.

To o wiele skuteczniej zbuduje relację z klientem, niż obniżanie do oporu cen i psucie rynku, na którym przecież funkcjonujesz. Zastanów się, co dodatkowego, zajmującego niewiele czasu i nie pociągającego za sobą dużych kosztów, możesz zaproponować swoim klientom, by zyskać ich przychylność i zaufanie.

6. Zapisuj i dbaj o każdy kontakt

To jedna z reguł, którą złotymi zgłoskami wyryłbym na pierwszej stronie poradnika dla przedsiębiorców. Nigdy nie wiesz, który kontakt przyda Ci się podczas rozwijania firmy. Warto dbać o każda relację (oczywiście nie na siłę i za wszelką cenę), ponieważ może zdarzyć się, że ten konkretny człowiek wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń w przypadku jakiegoś problemu. Poznawaj jak najwięcej osób i staraj się notować lub po prostu zapamiętywać, co robią zawodowo i jakie mają pasje. Im więcej w telefonie masz kontaktów do zaufanych osób z różnych światów, tym lepiej dla Ciebie i Twojej firmy.

kubek z napisem

7. Buduj markę osobistą

O tego typu działanie powinieneś zadbać już pierwszego dnia prowadzenia firmy. Wiadomo, że nie od razu będziesz cenionym ekspertem w swojej branży. Dlatego też budowanie marki osobistej warto rozpocząć od słuchania (czytania). Dołącz do dotyczących Twojej działalności grup dyskusyjnych na forach internetowych i w mediach społecznościowych, załóż konto na Twitterze i zaobserwuj osoby lub organizacje z branży, którą się zajmujesz. Zwracaj uwagę na toczące się konwersacje i czytaj komentarze. Gdy poczujesz się pewniej, dołącz do dyskusji.

Pamiętaj jednak, by nie reklamować nachalnie swoich usług, zachować pełną kulturę wypowiedzi i zadbać wcześniej o wygląd swoich profili w mediach społecznościowych (np. ukrycie kompromitujących zdjęć lub wulgarnych wpisów). Z czasem, rzeczowo odpowiadając na pytania, utkwisz w świadomości zarówno konkurencji, jak i klientów, szukających w takich miejscach rozwiązania swoich problemów. Gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem, zaczniesz być postrzegany jako specjalista w konkretnej dziedzinie. Wtedy zdecydowanie łatwiej będzie Ci zdobyć czyjeś zaufanie i nawiązać owocną współpracę.

8. Pamiętaj o odpoczynku

Ten punkt trochę łączy się z właściwym szacowanie mocy przerobowych. Jednak nawet, gdy ustalisz np., że pracujesz wyłącznie od godz. 9 do 16 i tylko wtedy będziesz wykonywać zlecenia lub obsługiwać klientów, możesz tak naprawdę nie odpuszczać pracy przez cały dzień. Co z tego, że zamkniesz skrzynkę mailową, jeśli za chwilę usiądziesz do wyliczania kosztów, obmyślania strategii marketingowej lub porządkowania faktur? W stwierdzeniu, że we własnej firmie pracuje się 24 godziny na dobę jest wiele prawdy – często o sprawach związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą myśli się od świtu do zmierzchu.

Warto jednak poszukać sposobów na wyrzucenie spraw biznesowych z głowy na kilka godzin każdego dnia. Może być to sport (najlepiej zespołowy), zajmująca pasja czy spotkania ze znajomymi (koniecznie z takimi, którzy nie mają nic wspólnego z Twoim biznesem). Od czasu do czasu zafunduj sobie także weekend lub dłuższe wakacje bez laptopa i z wyciszonym telefonem. Tak naładowane baterie i przewietrzony umysł pozwolą Ci zabrać się do pracy z większym zapałem. Być może również dzięki temu spojrzysz z innej perspektywy na trudne do rozwiązania sprawy. Jeśli jednak prowadzony przez Ciebie biznes jest także Twoją pasją i nie chcesz rezygnować z jego rozwijania ani na chwilę, zerknij chociaż na listę 10 najlepszych filmów dla przedsiębiorców i zrelaksuj się podczas seansu.

Mam nadzieję, że powyższe podpowiedzi pozwolą uniknąć Ci choć części kłopotów już na samym starcie biznesu. Jestem też niezwykle ciekawy, jakie rady mają dla nowicjuszy osoby, które zjadły zęby na prowadzeniu własnej firmy. Jeśli masz jakieś wskazówki, podziel się nimi w komentarzu!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *